środa, 11 grudnia 2013

Monte, czyli saniami przez rajską Maderę

Wycieczka na Maderę była dla nas wielkim przeżyciem. Te 4 dni wypełniłyśmy po brzegi zwiedzaniem i nowymi przygodami. Jednym z miasteczek, które dobrze zapamiętałyśmy było leżące na obrzeżach stolicy wyspy Monte.


 Do miejscowości można dotrzeć samochodem (my skorzystałyśmy z tej opcji) lub wybrać się na wycieczkę kolejką. Dolna stacja kolejki znajduje się w Funchal, na nabrzeżu, przy Starym Mieście. Szczegóły dotyczące funkcjonowania kolejki, godzin otwarcia i cen przejazdów znajdziecie na stronie http://www.telefericodofunchal.com/index_UK.html . Jeśli podobnie jak my zdecydujecie się i odwiedzić Monte samochodem, na miejscu znajdziecie z łatwością duży bezpłatny parking.
Portugalskie słowo Monte to po prostu „góra”. Podróż do miasteczka, wznoszącymi się stromo drogami pozwala łatwo zrozumieć tę nazwę. Różnica wzniesień między dolną, a górną stacją wspomnianej kolejki gondolowej to aż 560 m (dla porównania różnica między stacjami kolejki na Jaworzynę i na Gubałówkę to odpowiednio 460 m i 299m)! Charakterystyczne ukształtowanie terenu sprawia, że nawet, gdy w oddalonym o zaledwie kilka kilometrów, zabytkowym centrum Funchal świeci słońce, nie oznacza to, że w Monte panują takie same warunki atmosferyczne. Dlatego przed odwiedzeniem miejscowości warto sprawdzić pogodę. Zwłaszcza, że najważniejsza atrakcja Monte- przejażdżka saniami nie jest dostępna, gdy pada deszcz.
Do Monte wybrałyśmy się popołudniu, po powrocie z porannej wycieczki i krótkim odpoczynku. Podróż zajęła nam zaledwie kilkanaście minut. Zaparkowałyśmy samochód i ruszyłyśmy do centrum miasteczka. Za największą osobliwość Monte uznaje się właśnie przejażdżkę saniami! Tak, to właśnie ten. Nietypowy, jak na te warunki klimatyczne, środek transportu jest atrakcją tego miejsca. I już podczas spaceru w stronę centrum zauważyłyśmy pierwsze oznaki, tego, że zmierzamy w dobrym kierunku! Z autobusu wysiadała grupa mężczyzn w charakterystycznych białych strojach i słomkowych kapeluszach z napisem Madera. Oczywiście my, trzy młode turystki, byłyśmy dla nich porównywalną atrakcją jak oni dla nas. Stwierdziłyśmy, że trzeba podążać ich śladem i po kilku minutach spaceru przez położony na zboczu park, dotarłyśmy do miejsca, gdzie rozpoczynają się przejażdżki saniami. Na „stacji” saneczkowej, u stóp sanktuarium było tłoczno. Kłębili się tam turyści, głównie starsze małżeństwa z Niemiec. Kilkadziesiąt sań wykonanych z drewna i wikliny, czekało spokojnie na odwiedzających, którzy będą chcieli skorzystać z tej atrakcji. Przy stacji tłum panów w białych kostiumach zagęścił się, a my nadal cieszyłyśmy się sporym zainteresowaniem z ich strony. Z zainteresowaniem obserwowałyśmy kolejne odjeżdżające sanie i ekscytację, ma twarzy ich pasażerów. Warto wspomnieć, że w przeciwieństwie do typowych sań jakie znamy, te w Monte oczywiście nie poruszały się po śniegu, a po asfaltowej, krętej drodze. Każdym pojazdem kieruje dwóch panów. Ich buty o gumowych podeszwach, w razie zbyt dużej prędkości zmniejszają tempo jazdy. Przejażdżka saniami dostarcza wielu emocji i nie należy do tanich przyjemności (25 euro/ 2-osobowe sanie).
Ruszyłyśmy w stronę drugiej atrakcji Monte, Sanktuarium Najświętszej Marii Panny. Kościół przy dobrej pogodzie jest widoczny z centrum Funchal. Świątynia góruje nad miasteczkiem i znajduje się dokładnie nad stacją saneczkową. 
Świątynia z charakterystyczną fasadą z dwoma wieżami zastąpiła w XIX wieku znajdującą się tu wcześniej kaplicę. Cudowna figurka Matki Boskiej (która jest patronką wyspy), przyciąga pielgrzymów. Zwłaszcza 15 sierpnia w święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, tłumnie odwiedzają oni sanktuarium.
Gdy wędrowałyśmy po schodach prowadzących do sanktuarium, stwierdziłyśmy, że nie jest to najlepsza świątynia dla planujących ślub, gdyż panna młoda idąc do ołtarza może rozmyślić w połowie składających się z 74 stopni schodów . Na szczęście my tego dnia nie musiałyśmy się nad tym przesadnie zastanawiać
Po krótkim spacerze po Monte ruszyłyśmy w drogę powrotną do Funchal. Miasteczko zdecydowanie jest miejscem, które warto odwiedzić ze względu na sanktuarium, przejażdżkę saniami i niezwykłe widoki na Funchal.
A trip to Madeira was a huge experience for us. These 4 days were full of sightseeing and new adventures. One of the towns which we remember is Monte, which is now a part of capital city of the island- Funchal. To Monte you can get by car (we chose that option) or by cable car. The lower station is situated in the old part of Funchal. The details such as prices and opening hours you can find on the website http://www.telefericodofunchal.com/index_UK.html. But if you decided to go by car, you will easily find a huge car park in Monte.
Portuguese word Monte means a mountain. And the name is adequate because the height difference between the lower and upper station of the cable car is 560m! That specific lay of the land causes that even when in center of Funchal it is sunny, it doesn’t mean that the weather is the same, up in Monte. This is why it is better to check the weather, before we decide to visit the town especially ,because the main attraction of Monte- sledges, is available only when it is not raining.
We visited Monte in the afternoon, after our early morning trip and a little rest. We parked our car and started our walk to the central part of the town, to see the biggest attractions of Monte. What might be surprising, the most important thing to see and experience in Monte is a sledge ride. Yes! This mean of transport, which seems to be rather typical for other climate conditions became an attraction of that place in 1850. 
After a few minutes of a walk, we noticed first signs, that we are going in the correct direction. We a group of men wearing white clothes and characteristic straw hats. Of course, we- three young tourists became an attraction for them like they were for us. We decided that we should follow them. And in a few minutes, walking through the park we got to the “sledge station”. It was crowded with elderly tourists mostly German. Sledges made of wood and wicker, were waiting for tourists who would like to take a part in a sledge ride. Next to the station, we met more men in white uniforms. We were watching excited tourists sitting in sledges. Of course in Monte, a sledge run is not covered with snow like we are used to in Poland, but it is a normal, tortuous road. The sledges are powered by two drivers, who are wearing special shoes with rubber soles, to slow down the sledges. Unfortunately sledge ride is quite expensive, it costs 25euro/ 2 people.
We went to the second attraction of Monte. The sanctuary of Our Lady is situated just above the “sledge station”. There is a terrace with a great view of sledges run and also Funchal. A church has characteristic façade with two towers and it is possible to see it even from Funchal. You can see there a figure of Our Lady which causes that this sanctuary attracts pilgrims. Especially 15th September is a day of pilgrimages.
When we were walking up 74-steps, we stated that it is not the best church to get married because in the middle of stairs a bride can change her mind. Luckily, that day we didn’t have to think about it. 
After a walk, we went back to Funchal. But Monte with exotic sledges, sanctuary and amazing views is definitely worth to visit.

3 komentarze:

  1. Ale pięknie, a sanki świetne! :)

    Zapraszam również do siebie: http://scritto-con-la-pasta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Hello!
    I'm one of those lucky enough to live in Madeira!
    I would like to thank the authors of this post because it's really complete and has a lot of information about Madeira.
    If anybody need helps around the island, feel free to contact me or join my facebook group called "Madeira Islands for Tourists".
    We're a group of people living in Madeira that help people with information and tips on what to do here, totally non-profit.
    Hope to see you in Madeira one day :)


    And here goes polish translation, using google translate. It will probably be a very funny translation :P

    Witaj!
    Jestem jednym z tych ludzi, którzy mieszkają na Maderze!
    Chciałbym podziękować autorom tego postu, bo to jest naprawdę kompletne i ma wiele informacji na temat Madery.
    Jeśli ktoś potrzeby pomaga wokół wyspy, prosimy o kontakt ze mną lub dołączyć do mojej grupy na Facebooku o nazwie "Madeira Islands for Tourists".
    Jesteśmy grupą ludzi żyjących na Maderze, które pomagają ludziom z informacji i wskazówek na temat tego, co tu zrobić, całkowicie non-profit.
    Do zobaczenia w Madeira jeden dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak się blog prowadzi to najważniejsze żeby bardzo dużo osób wchodziło na ten blog.

    OdpowiedzUsuń